Nie wiem jak u was, ale u mnie mąż często jedzie na ryby. Bardzo uwielbia to robić. Zawsze jedzie rano w sobotę lub w niedziele. Oczywiście nie jedzie sam. Zawsze wybiera się ze swoim najlepszym przyjacielem, albo zabiera mojego brata jak ma ochotę. Mąż przynosi mi za każdym razem pokaźną rybę.
Dobra wędka na ryby
Nie zawsze mężowi się udaje złowić ryby, albo udaje mu się ale je wypuszcza. On raczej idzie sobie odpocząć. Tam się relaksuje i może pomyśleć w spokoju. Co jakiś czas przynosi mi rybę, jak mamy ochotę ją zjeść na obiad lub na kolację. Często latem chodzi na ryby i wtedy przyrządzamy ją na grillu. Jest ona wtedy taka smaczna i soczysta. Każdy z wędkarzy ma swoje miejsce by pójść na ryby. Mój mąż też takie ma. Jest to miejsce gdzie są akurat ryby. Inni czasem idą gdzieś, gdzie nie ma ryb, ale o tym wiedzą. Raczej idą posiedzieć sobie z wędką na brzegu. Ale trzeba pamiętać o tym, że każdy wędkarz musi mieć dobry sprzęt wędkarski. Bez tego ciężko jest coś dobrego złowić. Nie wystarczy tylko sama wędka. Trzeba mieć też inne rzeczy. Mój mąż to ma całą kolekcje przynęt, takich które można użyć wielokrotnie. Na robaki raczej nie łapie ryb. Swoje rzeczy wędkarskie trzyma w garażu. Tam mamy sporo miejsca i wszystko tam wchodzi bez problemów. Myślę, że może kiedyś wybiorę się z mężem na ryby. Trzeba przyznać, że choć raz warto spróbować się na nie wybrać. Mi nie zaszkodzi to. Może uda mi się coś złowić, ale to się jeszcze zobaczy. Teraz w tą sobotę mąż idzie złowić mi ryby na obiad. A musi ich trochę złowić, gdyż zaprosiliśmy gości.
Każdy chyba lubi jeść ryby. Często kupujemy je w sklepie. Ale najlepsza jest ta którą się samemu złowi. Mi tylko taką rybę jemy. Mąż jest z zamiłowania wędkarzem i co jakiś czas wybiera się na ryby. Zawsze stara się coś mi przynieść. Teraz wybiera się na ryby w sobotę i ma ważne zadanie musi złowić co najmniej pięć ryb. Będziemy mieć gości i muszą spróbować takiej ryby złowionej.