Wraz z moją siostrą Pauliną wprowadziłyśmy się do wspólnego mieszkania już prawie rok temu. Od tego czasu zdążyłyśmy się jedynie wypakować z walizek i tak żyłyśmy w nieumeblowanym mieszkaniu przez brak czasu. Jakiś czas temu postanowiłyśmy jednak, że czas to zmienić i zadbać o to, aby w tych czterech ścianach panowała domowa atmosfera. Tak oto przyszedł czas remontu.
Dekoracja przedpokoju w postaci wieszaka z napisem
Zaczęłyśmy od salonu, pomału przechodząc przez kuchnię i nasze pokoje. W niektórych pomieszczeniach zmiany było małe i opierały się na wzbogaceniu wyglądu pokoi o dekoracje i kwiaty, a w innych o wiele większe – zakup nowych mebli, firan i sprzętów. Gdy doszłyśmy w końcu do przedpokoju jako pierwsze zmieniłyśmy jego kolor. Postawiłyśmy na odrobinę ciemniejszy odcień i ustawiłyśmy szafki. Ostatecznie brakowało nam czegoś, co stanowiłby zarówno dekorację, jak i użyteczny element tego pomieszczenia. Po wielu poszukiwaniach zdecydowałyśmy się na polecany wieszak na ubrania z napisem „HOME”. Ten jeden wyraz, który po przetłumaczeniu na polski oznacza „dom”, przyciągnął naszą uwagę już w sklepie. Stwierdziłyśmy, że będzie idealnie pasować do naszego mieszkania, w którym obie czułyśmy się bardzo komfortowo. Takim oto sposobem wieszak zawisnął tuż przy drzwiach, gdzie dzisiaj trzymamy swoje kurtki i szaliki. Dzięki dużej ilości haczyków jest tam miejsce nie tylko na naszą odzież, ale i płaszcze oraz bluzy naszych gości. To dla nas duży plus, ponieważ nie musimy chować do szafy nakryć, które w danym dniu mamy na sobie.
Zakup wieszaka okazał się strzałem w dziesiątkę. Po wykonaniu mini remontu zaprosiłyśmy znajomych na parapetówkę. Wszyscy pytali skąd mamy tak wyjątkowy wieszak. Zdradziłyśmy naszą tajemnicę i już tydzień później kilkoro naszych przyjaciół chwaliło się zakupem podobnej dekoracji.