Mój mąż miał już dosyć zimy i cały czas snuł plany o tym, co będziemy robić na wiosnę. Zaplanował, że kupimy duży basen i kilka nowych leżaków do ogrodu. Ni ma to jak własny ogródek, teraz się o tym przekonuję. Bo przeniosłam się z bloku do męża, który mieszkał pod miastem w domu jednorodzinnym. Super było móc robić co się chciało we własnym ogródku.
Zakup grilla na wiosnę
Podstawą na wiosnę była dla nas drewniana altanka, którą musieliśmy wymienić, z takiej starej i brzydkiej. Uznaliśmy, że jak już dokonujemy takich zmian, to jeszcze może i jakiś nowy grill by się przydał. Ja zawsze lubiłam weber grille, ponieważ moi znajomi na takich przyrządzali potrawy i wszystko zawsze przebiegało bezproblemowo i było smaczne. W programach kulinarnych również używali grilli z tej firmy, bo kiedyś zauważyłam markę. Skoro używają ich nawet w mediach, to świadczy o tym, że faktycznie muszą być dobre jakościowo. Mnie marzył się zawsze elektryczny grill i o takim mówiłam mężowi. Często spotykam się z koleżankami, a męża nie ma wtedy w domu, bo jest w delegacjach. Chciałabym wtedy sama móc rozpalić grilla, a na klasycznym się nie znam. Bałabym się nawet, że coś mi źle wyjdzie, albo się zapali. A elektryczny grill wystarczy włączyć i nie trzeba się niczym martwić. Kobieta sobie spokojnie poradzi z nim, co bardzo mi odpowiadało. Mąż uznał, że faktycznie taki grill to wygoda i może się na niego zgodzić, żebym sobie krzywdy nie zrobiła obsługując zwykły.
Tak więc zakupiliśmy elektryczny grill, który bardzo mi odpowiadał. Oczywiście przetestowałam go już sama, wszystko mi się udało i koleżanki były zdumione, że nauczyłam się sztuki grillowania. Cóż, na takim grillu to żaden problem, właściwie to on robi wszystko za nas. A jakie dobre szaszłyki na nim wychodzą, to po prostu niebo w gębie.